Podsumowanie - Stomil II

Mar 25 2013

Nasze zawodniczki trenują już na hali, a to oznacza, że runda jesienna dobiegła końca. Niedługo piłkarki dostaną trochę wolnego i będą mogły udać się na zasłużony odpoczynek. Teraz zostało nam tylko podsumowanie...

 

Jesień w wykonaniu Stomilanek była wielką niewiadomą, ze względu na odejście z zespołu sześciu kluczowych zawodniczek. Piłkarki musiały przyzwyczaić się do nowej sytuacji, a niekiedy i do nowej pozycji na boisku. W tym samym czasie do drużyny dołączyła Ewa Fidut

Stomilanki po rundzie jesiennej uplasowały się na czwartej pozycji, ale biorąc pod uwagę 1 mecz rozegrany mniej mają szansę awansować na trzecią lokatę ze stratą zaledwie 3 punktów do lidera. W tabeli jest bardzo ciasno, nikt nie jest murowanym faworytem do awansu, a o niego może się wciąż z powodzeniem ubiegać aż 5 zespołów. Bilans Stomilanek po jesieni to 2 wygrane, 2 remisy oraz 1 porażka. Olsztynianki straciły 7 bramek zdobywając przy tym 11, więcej strzeliły tylko piłkarki ze Szczuczynem, ale należy pamiętać, że przed Stomilankami jeszcze mecz w Mielniku.

Najskuteczniejszym strzelcem w naszej drużynie była... stoperka - Joanna Sieradzka(4 gole), która skutecznie wykonywała stałe fragmenty gry (2 rzuty karne, rzut wolny, oraz ostatni gol bezpośrednio z rzutu rożnego).

Najwięcej minut na boisku spędziła Weronika Dziadura, która nie zeszła z boiska nawet na minutę, na drugim miejscu pod tym względem znajduje się skrzydłowa- Agnieszka Brzozowska- Stańczyk, na trzecim zaś stoperka - Adrianna Kozerska.

Najlepiej asystującą zawodniczką (3 asysty) jest Weronika Dziadura.

Zdobywczynie goli:
Joanna Sieradzka - 4 gole
Weronika Dziadura - 2 gole
Aleksandra Duda - 2 gole
Magda Koprowska - 1 gol
Aneta Wasilewska - 1 gol
Aleksandra Chodań - 1 gol

Minuty na boisku:
Weronika Dziadura (5 meczów) - 400 minut
Agnieszka Brzozowska- Stańczyk (5 meczów) - 390 minut
Adrianna Kozerska (5 meczów) - 375 minut
Joanna Sieradzka (5 meczów) - 360 minut
Ewa Fidut (5 meczów) - 353 minuty
Aleksandra Duda (5 meczów) - 343 minuty
Kinga Walewacz (5 meczów) - 339 minut
Magda Koprowska (5 meczów) - 321 minut
Paulina Świętoniowska (4 mecze) - 247 minut
Daria Piejdak (4 mecze) - 239 minut

Asysty:
Weronika Dziadura - 3 asysty
Aleksandra Duda - 2 asysty
Kinga Walewacz - 1 asysta
Angelika Zanewiat - 1 asysta
Ewa Fidut - 1 asysta

Magda Koprowska otrzymała jako jedyna w naszym zespole żółtą kartkę w spotkaniu z MKS-em Korsze.

Tuż przed rozpoczęciem sezonu kontuzji nabawiła się Magdalena Jonczak - boczny obrońca. Niestety była ona na tyle poważna, że zawodniczka nie mogła zagrać w żadnym meczu tej rundy.
- Gdy dowiedziałam się, że muszę przejść zabieg artroskopii byłam załamana. Wiedziałam, że czeka mnie długa przerwa i nie będę mogła pomóc drużynie w lidze. Obecnie wróciłam już do lekkich treningów i wkrótce zacznę w pełni trenować z zespołem. W czasie okresu przygotowawczego będę starać się nadrobić stracony czas i być w 100% gotowa do rundy wiosennej. - mówi o sobie Magdalena Jonczak.

Na  początku sezonu trener, Marek Maleszewski, nie mógł skorzystać z kontuzjowanej Nikoli Zarzyckiej, która wystąpiła dopiero w ostatnich meczach tej rundy.

Od września rolę kapitana zespołu obejmuje 18-letnia Kinga Walewacz, jej zastępcą jest natomiast jej rówieśniczka Paulina Świętoniowska.
- W tej rundzie jako kapitan mogę powiedzieć, że miejsce w tabeli nie do końca nas satysfakcjonuje, ale jestem zadowolona z rezultatów naszej gry. Mogłoby być lepiej, ale uważam, że sobie poradziłyśmy. Każda z nas włożyła swoją ciężką pracę i zaangażowanie w mecze i przygotowujące do nich treningi. Będziemy się starać, aby runda wiosenna była jeszcze lepsza. Jak się czuję jako kapitan? Jest to dla mnie nowa rola, a zarazem bardzo odpowiedzialna. Mam nadzieję, że się sprawdziłam i dziewczyny nie narzekają ;);) - mówi Kinga Walewacz.

13.10 ostatni mecz rozegrała Olga Wieczorek, która ze względów zdrowotnych musiała przerwać treningi. Bardzo dziękujemy jej za wspólnie spędzone chwile :)).

Wypowiedź trenera Marka Maleszewskiego:
- Po odejściu podstawowych dziewczyn potrzebny był okres, aby cała pozostała ekipa uwierzyła w swoje umiejętności oraz że to naturalne iż takie sytuacje będą się powtarzać. Gra w trzeciej lidze służy nam do ogrywania się i rozwijania swoich umiejętności potencjalnym kandydatkom do wzmocnienia kadry II-ligowej. Podczas meczów ligowych widać było brak ogrania na pełnowymiarowym boisku, przez co dziewczyny zawężały grę. Mimo dotkliwej porażki w Korszach to z jednej strony jestem zadowolony, gdyż cały czas graliśmy piłką czego uczymy się na treningach. Trzymaliśmy się taktyki pomimo wysokiego wyniku. Gra piłką była naszym atutem w meczach, w których byliśmy stroną przeważającą, choć nieskuteczną. O naszej sile można było się szczególnie przekonać podczas drugiej połowy meczu z faworytem rozgrywek, Wissą Szczuczyn, gdy przeciwniczki nie mogły przejść na naszą stronę boiska. Plan na wiosnę to wprowadzenie nowych dziewczyn do zespołu i ogrywanie ich. Chciałbym, żeby gra przynosiła radość zarówno mi jak i dziewczynom oraz aby wyglądała ona coraz lepiej. Jeżeli będziemy zwyciężać, a po to właśnie trenujemy, to także będziemy zadowoleni. Natomiast należy pamiętać o tym, że drugi zespół to "produkcja" zawodniczek do pierwszego zespołu.

Możliwość zadebiutowania miały Angelika Zanewiat, Paulina Grabia oraz Aleksandra Chodań. Do zespołu na wiosnę przyłączą się na stałe Ada Rosiak, Daria Waszczuk oraz Dagmara Pipczyńska czyli zawodniczki z rocznika 2000.
W klubie mamy również kontuzjowane od dawna zawodniczki, a wśród nich
- Ola Jonczak, przewidywany powrót po kontuzji: marzec 2013
- Emila Nowicka,
- Magda Jonczak, przewidywany powrót: grudzień 2012